środa, 5 kwietnia 2017

KWIETNIOWE #TBR


W marcu udało mi się przeczytać tylko 4 książki, więc mam nadzieję, że w kwietniu ten wynik się poprawi. Póki co czytam już "Królestwo Kanciarzy" Leigh Bardugo, którego zapomniałam umieścić na zdjęciu (pardon). Przeczytałam dopiero 1/3, a już tak bardzo mi się podoba! Naprawdę bardzo nie chcę się rozstawać z bohaterami, ale chcę też jak najszybciej poznać zakończenie. Ehhh, odwieczny problem książkoholików.

Kolejną pozycją na liście #TBR jest "Red Rising. Złoty syn" Pierce Brown. Zostało mi około stu stron do końca, ale musiałam ją porzucić na chwilę ze względu na premierę "Królestwa Kanciarzy". Później mam zamiar przeczytać trzecią i ostatnią część serii Red Rising, czyli "Gwiazda Zaranna". Mam nadzieję, że poprawi ona moją opinię o całej serii, bo muszę przyznać, ze trochę ciężko mi się ją czyta.

Następnie mam w planie zabrać się za "Gniew i Świt" Renee Ahdieh. Książkę kupiłam krótko po premierze (1 marca 2017), a jeszcze nie zdążyłam jej przeczytać! Więc muszę to jak najszybciej nadrobić. Ciekawe jak spodobają mi się klimaty "Baśni z tysiąca i jednej nocy". Powinno być ciekawie.

Pod koniec, o ile zdążę (#adultlife), mam nadzieję zacząć serię "Czas Żniw" Samanthy Shannon, gdyż w tym miesiącu wychodzi kolejna, trzecia część serii, "Pieśń jutra", a książki już od jakiegoś czasu czekają u mnie na półce na swój dzień. Obym je polubiła! Wiecie, że ta seria ma mieć SIEDEM części? Trochę to potrwa, zanim poznamy jej zakończenie.

A Wy co zamierzacie przeczytać w kwietniu?

niedziela, 2 kwietnia 2017

PRZECZYTANE W MARCU

Niestety, w zeszłym miesiącu udało mi się dokończyć tylko cztery książki. Oprócz tych na zdjęciu, przeczytałam jeszcze tomik wierszy "Mleko i miód" Rupi Kaur, ale w wersji elektronicznej. Nie dość, że nie przeczytałam wielu książek, to żadna z nich mnie też nie zachwyciła. Oby kwiecień był lepszy!


Miesiąc zaczęłam od przeczytania książki "Caraval" Stephanie Garber, o której na pewno dużo słyszeliście. Już wcześniej publikowałam na blogu moją recenzję tej książki, więc jeśli chcecie, możecie przeczytać ją klikając TUTAJ. Ogólnie książka mi się podobała, jedyną wadą jest troszkę irytująca główna bohaterka, ale da się z nią dotrwać do końca powieści. A końcówka bardzo intryguje! Więc mam nadzieję, że kolejna część serii szybko ujrzy światło dzienne.

Następnie zabrałam się za "Mroczniejszy odcień magii" V. E. Schwab. Na jej temat również napisałam co-nieco na blogu, więc zapraszam TUTAJ. Z tą pozycją było trochę gorzej niż z Caravalem. Bardzo ciężko przyszło mi zaangażowanie się w historię i na chwilę obecną, nie za bardzo interesuje mnie co stanie się w kolejnych tomach serii. A szkoda, bo pomysł na książkę był naprawdę dobry!

W drugiej połowie miesiąca zaczęłam czytać serię Red Rising, o chłopcu wiodącym w miarę spokojne życie głęboko pod powierzchnią Marsa. Darrow pracuje jako helldiver w kopalni, wydobywając cenne helium-3 niezbędne do przeżycia na Marsie. Żyje w przekonaniu, że przygotowuje planetę na przybycie ludzie. Jednak jest w błędzie, bardzo dużym błędzie. Kiedy Złoci odbierają mu wszystko (dosłownie), Darrow staje się szansą ludzi Marsa na wyzwolenie. Jedyne co musi zrobić, to zmienić się w Złotego. Recenzję napiszę dopiero po przeczytaniu całej serii, ale obecnie moja opinią o niej nie jest zbyt wysoka. Spodziewałam się chyba czegoś lepszego, ale zobaczymy gdzie zabiorą mnie kolejne dwie części. Drugi tom już prawie kończę (przerwałam czytanie w dniu premiery "Królestwa Kanciarzy", wiadomo dlaczego), więc za niedługo powinnam się uporać z tą serią. I wtedy dam Wam znać co o niej myślę.

A ile książek Wam udało się przeczytać w marcu?